HISTORIA KARLA Artykuł z prasy niemieckiej, przetłumaczony przez Pię Murek - dziękujemy

Kilka słów wstępu od tłumaczki

:
Witajcie Bocioluby,
Mam do Was prośbę, przeczytajcie proszę ten załączony artykuł.
Sezon dopiero się zaczął, a ja mam dla Was artykuł z Niemiec o tamtejszym boćku, który utracił jedna nogę.
Chciałabym abyście go przeczytali, jako przykład, by uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji jak w tamtym roku z Tyszkiem w Tychach.
W Niemczech pomimo odpowiedniego sprzętu i możliwości, również nie odławia się bocianów, dopóki są sprawne i same potrafią o siebie zadbać.
Nie zapominajmy że bocian jest dzikim ptakiem i jest gatunkiem chronionym.
Artykuł ten został napisany wspólnie ze stowarzyszeniem ochrony przyrody, organizacją która specjalizuje się ochrona wód, lasów i zwierząt.
Dziękuję i życzę wszystkim udanego sezonu Kle kle kle kle kle
Tragedia w gnieździe w Sielen Niemcy: Bocian, którego obserwatorzy ochrzcili Karl, najwyraźniej miał wypadek. Lewa stopa i część dolnej nogi zostały odcięte. 
Ranny bocian samiec Karl ma tylko jedną nogę. Z powodu ciężkich obrażeń nie może pomóc swojej partnerce Rosi w wysiadywaniu jaj. Zdjęcie: Yvonne Berger ©
Dolna noga bocka wisi tylko na ścięgnie, Yvonne Berger i Hans-Jürgen Schwabe z Naturschutzbund Hofgeismar (Nabu). Gdzie i jak doszło do wypadku, obrońcy przyrody nie wiedzą pomimo intensywnej obserwacji.
Bocian Karl nadal może latać, ale nie może już chodzić. Utrudnia to mu znalezienie jedzenia i picia wody. Jest coraz gorzej.
W czwartek mieszkańcy Horsta obserwowali na boisku sportowym Sielener, że Karl poleciał w kierunku Diemla. Hans-Jürgen Schwabe podejrzewa, że ptak chciał tam napić się i poszukać jedzenia.
Drugim poważnym problemem jest :
Bocian nie może usiąść i zastąpić jego partnerki Rosi podczas wylegu w gnieździe. Rosi musi regularnie dla siebie szukać żywności. W tym czasie jaja są chłodzone.
" Potomstwo w jajkach umrze", obawia się przewodniczący Nabu Schwabe.
Na razie bocian Karl nadal jest mobilny i lata. Dobrze odżywione bociany z łatwością mogą przetrwac tydzien bez jedzenia.
"Złapanie go teraz byłoby ogromnym obciążeniem i stresem dla ptaka" - wyjaśnia Schwabe. Może to spowodować dalsze obrażenia u boćka.
Ekolodzy oczekują, ze ranny bociek w wyniku niedoborów żywności i wody w ciągu najbliższych kilku dni będzie coraz słabszy.
Wtedy możliwe będzie ewentualne złapanie osłabionego ptaka na ziemi.
Ale Ekolog Schwabe nie wyklucza rowniez, że Karl moze umrzeć.
Rowniez w powiatowym Urzędzie ochrony przyrody obserwuje się ta sprawę. Urząd i Organ ochrony przyrody są w stalym kontakcie.
Obecnie organ ochrony przyrody nie widzi żadnego sposobu, ze względu na ryzyko odniesienia dodatkowych obrażeń, aby zbliżyć się do bocka i mu pomóc.
Kreis i Nabu nawiazali już kontakt ze stacjami pielęgniarskimi, które moglyby bocka Karl u siebie przyjac.
Czwarty leg w Sielen
Para bocianów Rosi i Karl są już czwarty raz w dzielnicy Trendelburg w Sielen i mają już jajka.
W 2015 i 2016 roku te dwa ptaki wychowaly pięć młodych bocianów.
W ubiegłym roku stracili swoje potomstwo, prawdopodobnie przyczyną było brak żywności - donosi Hans-Jürgen Schwabe.
Ponieważ bociany są bardziej zwiazane z gniazdem niż z partnerem, moze Rozi w przyszłym roku założyć nową rodzinę bocianów z innym partnerem.
Co do przyczyn obrażeń jakie występują u bociana Karl, nie ma obecnie żadnych wskazówek czy zgłoszonych spostrzeżeń.
Bociany rania się w walkach o zajecie gniazda, co bardzo często występuje, powiedział Hans-Jürgen Schwabe.
Mieszkancy Sielen, obserwują i śledzą losy Karl ze szczególną uwagą, powiedział Schwabe. W środę obserwowali, jak Karl próbował zastąpić swoja Rosi podczas wysiadywania. Z powodu urazu nie mógł usiąść jednak na jajach.
19 kwietnia - Historii c.d.Karl jest nadal pilnie obserwowany. Żeruje, przynosi materiał ale niestety nie wyręcza samicy w inkubacji

Filmik wyszukany przez Pię
https://www.hessenschau.de/panorama/vid ... h-100.html3 czerwca Dokończenie historii Karla. Karl i Rossi porzucili jaja. Karl z powodu bólu nie mógł wyręczać Rossi w inkubacji. Ale ... Karl ma się dobrze

Kikut odpadł, rana się zagoiła i wygląda na to, że jednonogi Karl radzi sobie świetnie. Jest więc wielka szansa, że , o ile przetrwa do nastepnego sezonu, to spokojnie będą mogli wyprowadzić lęg.
Fotka ze strony Diemeltaler Störche
28 marca 2019 r,Historii ciąg dalszy ...
Karl wrócił z migracji !!! Doskonale daje sobie radę jako jednonogi bociek !
Znalazł partnerkę i szykują dom dla potomstwa !!!
Fotki ze stronki Diemeltaler Störche

