
1 sierpnia 2017 r.
Niepostrzeżenie, i jak zwykle z zaskoczenia, na kalendarzu pojawił się sierpień.
Jest to miesiąc, w którym większość naszych bocianów wyruszy w trudną i pełną niebezpieczeństw drogę do Afryki.
Jak zwykle będziemy wyczekiwać ich powrotu i dobrych wieści o tym, gdzie przebywają.
By nie było nudy, mam jednak niespodziankę.
Dwa z naszych bocianów zostały wyposażone w nadajniki GSM.
Obydwa ptaki pochodzą z tego samego gniazda w m. Brzozów, w gminie Suchożebry, powiat siedlecki.
Pierwszy (oznaczony na mapie) na żółto, to dorosły bocian- Kajtek. Ptak ten został pochwycony 18 kwietnia przy gnieździe.
Spełnił wyśmienicie swoją rolę, pokazując dokładnie najlepsze bocianie żerowiska i wykazał się ptasim sprytem, dzięki któremu wychował 4- kę młodych. Uzyskane od niego dane pomogą nam chronić najcenniejsze miejsca okolicy.
Drugi z boćków, to młoda (bocianica?) córka naszego Kajtka, pieszczotliwie nazwana Madzią.
Ma trójkę rodzeństwa i wygląda na silnego ptaka.
Postaram się zamieszczać dla Was mapki pokazujące ruchy naszych bocianów. Jest jak zwykle wiele pytań.
Na dobry początek foty i pierwsza mapka z wczoraj.
Widać na niej, że Kajtek ciągle pilnuje swoich dzieci i jeszcze razem żerują.
Fot 1- Magda z nadajnikiem i brygada RR
Fot 2- Kajtek po miesiącu od założenia nadajnika
Fot 3- Gniazdo Kajtka i Magdy
Fot 4- Mapka z dnia wczorajszego
Leeeeeeeeeeeeecimy !!!!!!!!!!!




2 sierpnia
Zaczynają się emocje.
W historii naszych nadajnikowych badań, zawsze było tak, że młody bocian z nadajnikiem tuż przed odlotem do Afryki ćwiczył intensywnie latając do kilku kilometrów od gniazda.
Właśnie wczoraj i dziś mieliśmy taką sytuację.
Zobaczcie na mapę.
Magda (kolor czerwony) wczoraj poleciała około kilometra, a już dziś prawie 2 km od gniazda.
Może okazać się, że po południu będzie już kilkadziesiąt kilometrów od gniazda, w którym się urodziła.
Oczywiście nie musi tak być, ale to już ruchy przed odlotem.
Tymczasem Kajtek (ojciec Magdy)- kolor żółty żeruje jak szalony, korzystając z okazji, że pola i łąki są w tych dniach intensywnie koszone.
Zerknijcie !!!
Leeeeeeeeeeecimy !!!!

Zdjęcie z godz.13-tej. Jednak nocleg w domku


3 sierpnia
Dzisiejszy dzień był bardzo ciekawy dla naszych boćków.
Wyobraźcie sobie, że z samego rana nasza Madzia ruszyła ostro w kierunku południowym. Następnie skręciła trochę na zachód i poleciała około 7 km, aż do miejscowości Purzec k. Siedlec.
Tam żerowała kilka godzin, po czym niespodziewanie wróciła około godziny 15 do gniazda.
Miałem szczęście widzieć ten powrót ponieważ byłem na miejscu.
Okazało się, że nasza bocianica była koło Purzca w towarzystwie samicy, z którą wróciła do gniazda.
Ciekawostką jest, że rodzeństwo naszej Madzi dziś odleciało i bocianica nocuje na gnieździe już sama.
Wczoraj rzutem na taśmę zrobiłem jej jeszcze kilka fotek.
Oto one wraz z mapą.
Sądzę, że jutro ostatecznie pożegnamy się z naszą bocianką.
Madzia - kolor czerwony.
Kajtek (jej ojciec) - żółty.
Patrzymy
Leeeeeeeeecimy !!!!!


