"Witam i przepraszam że na tej stronie piszę to gniazdo z miejscowości Tywonia te bociany prawdopodobnie będą potrzebowały pomocy jestem w kontakcie z panem Jakubem Kotowiczem z Ośrodka Zwierząt Chronionych w Przemyślu liczę na państwa wsparcie i pomoc w razie potrzeby. Dziękuje "
Taki wpis umieścił Wojtek 13 sierpnia na stronie JAROSŁAW moje Miasto. I to jest początek opowieści.
Tywonia – wieś w Polsce położona w województwie podkarpackim

Wojtek gniazdo w Tywonii odkrył niedawno, zaobserwował, że 2 maluchy nie latają jeszcze, karmione są jak wynika z relacji mieszkańców przez jednego rodzica. Postanowił codziennie jeździć pod gniazdo, żeby upewnić się, czy boćki są bezpieczne.
13 sierpnia



14 sierpnia


15 sierpnia
Jeden z bocianów dopiero wczoraj wyleciał na pierwszy lot długo go nie było ale powrócił na noc,
drugi nie lata ,rodziców od kilku dni nie ma.



16 sierpnia
Wojtek spędził sporo czasu pod gniazdem. Bociek bardzo słaby, nawet nie podskakuje, marne szanse,
że wkrótce poleci.



17 sierpnia


21 sierpnia
Postanowiono podjąć próbę zdjęcia słabego boćka.
Przyjechał podnośnik, ustawiono go pod gniazdem, żeby bociek mógł się przyzwyczaić do jego widoku.

Niestety po godz. 10-tej jakiś obcy bocian przegonił naszego, zestresowanego, słabego boćka.
Wystraszony, wyleciał z gniazda. Niestety nie był jeszcze gotowy na taki wyczyn. Jego pierwszy lot był ostatnim .




Interwencja człowieka była jedyną szansą na przeżycie dla młodego boćka. Natura okazała się bardziej przebiegła.
I pozostał piękny portret "wojtka" autorstwa Wojtka
